Trytytyty
tak więc powracam. Znowu.
……………………………………………………………………………
-”Just
gonna stand there and watch me burn
But that's alright because I like the way it hurts
Just gonna stand there and hear me cry
But that's alright because I love the way you lie
I love the way you lieeeeeee”- Wydarła się Lily po raz kolejny tego wieczoru. Jej przyjaciółki jęknęły i jeszcze szczelniej okryły głowy poduszkami.
But that's alright because I like the way it hurts
Just gonna stand there and hear me cry
But that's alright because I love the way you lie
I love the way you lieeeeeee”- Wydarła się Lily po raz kolejny tego wieczoru. Jej przyjaciółki jęknęły i jeszcze szczelniej okryły głowy poduszkami.
-Na Merlina, Evans, zamknij tą swoją śliczną buźkę, bo tego nie
można słuchać ! Jak chcesz śpiewać, to przestań SPECJALNIE fałszować i usiądź
jak człowiek- powiedziała Dorcas.
Lily z miną dziecka, któremu zabrano lizaka, odrzuciła szczotkę do
której śpiewała na bok i sama z niezadowoleniem usiadła na łóżko.
-Ale ja nie robię tego specjalnie- żachnęła się Lily- chcąc nie
chcąc, nie umiem śpiewać.
Czarnowłosa uniosła brwi.
-Śpiewasz najlepiej w całej szkole. Każdy ci to powie.
-Tsa, odezwała się pani NIEideał. Jesteś zdecydowanie
najładniejszą, najbardziej popularną, najbardziej wysportowaną dziewczyną w
szkole. Na dodatek jedną z najmądzrzejszych. Aha, i wspomniałam, że przepięknie
śpiewasz i tańczysz ? Chodzący ideał !
Każdy chłopak chciałby z tobą być !
-Ideał ? Ja ? Evans, spójrz w lustro…
-Och, przestańcie !- przerwała wypowiedź Dorcas lekko zirytowana
Clarie- Obydwie jesteście bardzo utalentowane, macie praktycznie najlepsze
oceny w szkole. A o wyglądzie to już nie wspomnę- tu przejechała je wzrokiem od
stóp do głów- a teraz sprężać dupska, bo spóźnimy się na kolację.
I tak właśnie wszystkie cztery roześmiane przyjaciółki wyszły z
dormitorium, zapominając o sprzeczce odegranej dosłownie przed paroma
sekundami.
* * *
W związku z tym że minęły już całe dwa tygodnie od rozpoczęcia
nauki, nauczyciele już od paru dni przypominali uczniom siódmego roku o zbliżających
się OWUTEM-ach. Oczywiście to ‘już’ było tylko i wyłącznie zdaniem
nauczycieli. Tak więc niewielu uczniów sobie coś robiła z ich gadania.
Zdecydowana większość wolała korzystać bowiem z ostatnich promieni letniego
słońca i przesiadywać w wolnym czasie na zielonych błoniach . Tak też robiła
pewna grupka przyjaciół.
-To już nasz ostatni rok w Hogwarcie- powiedziała Alice i jeszcze
mocniej się wtuliła w tors swojego chłopaka Franka.
-Kiedy to przeminęło ?- odezwała się Lily- przecież dopiero co
tiara przydzieliła nas do Gryffindoru, a już za niecały rok opuścimy mury tego
cudownego zamku na zawsze.
-Nie prawda- pisnęła cichutko Clarie, przerywając chwilową ciszę-
ja na przykład mam plan by zostać nauczycielką Historii Magii w Hogwarcie.
Cała dziwiątka zgodnie się zaśmiała.
-Wiecie co ? Czasami się boję- wszyscy spojrzeli pytająco na
Dorcas- że to wszystko przeminie i nie będzie już takie jak zawsze. Że nasza
paczka się rozspadnie. A ja za bardzo was kocham.
-Przytulas ?- zapytał niepewnie Peter.
Przyjaciele spojrzeli na niego z niemałym rozbawieniem, ale
(jakimś cudem ;o-dop.aut.) wszyscy zrobili to co powiedział Pettigrew.
* * *
-Wiesz Syriuszu, zgadzam się z Dorcas- powiedziała Lily otwierając
kolejną butelkę Ognistej Whiskey- ja też się boję.
Gadali już od dobrych paru godzin, odkąd reszta poszła już spać.
Jednak oni zostali, rozłożeni na błoniach w świetle księżyca.
-Ja też. A co jeśli ten cały Voldemort kogoś z nas zabije ?
Lily nic nie powiedziała, tylko przymknęła powieki.
-Wiesz, Syriuszu jesteś dla mnie jka brat- powiedziała.
Chłopak spojrzał na nią z lekkim uśmiechem.
-Ty dla mnie też. To znaczy jak siostra- dodał szybko gdy
spojrzała na niego z uniesionymi brwiami.- Dlaczego nie dasz szansy Jamesowi ?
Lily westchnęła.
-Tylko nie mów że to dlatego że go nie kochasz. Widzę jak na niego
patrzysz.
-Nie. To znaczy nie…. Nie wiem…. Ale…
-Kochasz go ? Tylko szczerze- powiedział.
-A ty Dor ?-odwlekała.
-Nad życie. Twoja kolej.
Dziewczyna westchnęła.
-Nie jestem pewna… Z jednej stronygdy go widzę czuję tzn. motyle w
brzuchu, ale czasmi, gdy flirtruje z tymi wszystkimi mam ochotę go rozszarpać.
Ale te jego oczy…
-Dobra, wystarczy, bo się pożygam- powiedział Syriusz ze szczerym
uśmiechem wypisanym na ustach- Kochasz go… I nei próbuj zaprzeczać- dodał gdy
zaczęła kręcić głową- Zakochałaś się. I on też. W tobie.
-Skąd wiesz ?- zapytała cichutko.
-Jestem jego najlepszym przyjacielem- zaśmiał się- i mieszkam z
nim pod jednym dachem. I to nie tylko w Hogwarcie. Aha, i wspominałem jeszcze,
że mam dostęp do wszystkich jego zdjęć, listów miłosnych ?
Na ustach Lily pojawił się delikatny uśmiech.
-Ale zmieniając temat. Skoro oboje tak uwielbiamy śpiewać…
………………………………………………………………………………………………
Notki nie było długo, z resztą jak zwykle. I jest ona oczywiście
strasznie krótka. Tsaa. Ale tak jak napisałam w komentarzu pod ostatnim postem-
wasze komentarze (a raczej ich brak) wcale mnie nie… motywują. Tak więc: CZYTASZ-KOMENTUJESZ.
Aha i jeszcze raz proszę osoby które chcą być informowane niech mi napiszą to w zakładce SPAM. Jeśli ktoś już się tam spisał- w porządku. Ale jeśli ktoś mi to wcześniej zgłaszał to od następnego razu takiej osoby nie informuję !
CZYTASZ - KOMENTUJESZ !!!!!
Aha i jeszcze raz proszę osoby które chcą być informowane niech mi napiszą to w zakładce SPAM. Jeśli ktoś już się tam spisał- w porządku. Ale jeśli ktoś mi to wcześniej zgłaszał to od następnego razu takiej osoby nie informuję !
CZYTASZ - KOMENTUJESZ !!!!!
Wróciłaś! Chociaż notka nie jest długa to i tak mi się bardzo podoba. Czekam z niecierpliwością na moment kiedy Lily i James będą razem.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci weny! Oby tak dalej. :*
Rozdział Boski plis wiecej Dor i Syriusza !! <3 Nie przejmuj się brakiem komentarzy i pisz , pisz dla siebie!
OdpowiedzUsuńŻyczę weny!
Ps. jeśli miałabys ochotę z kimś popisać to mój e-mail : pkblue@wp.pl
Blog pomimo krótkich rozdziałów jest wspaniale napisany. Bardzo dobrze piszesz oraz masz bardzo kreatywne i rozmaite pomysły . Oficjalnie mogę się przyznać, że będę czytać każdy twój rozdział z zapartym tchem i nie mogę się doczekać kolejnej notki z pod twojego "pióra"
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuń